poniedziałek, 10 lipca 2017

Wrażenia z turnusu 26.06- 7.07 (2017r.) --> Dzień 1


 Na turnus przyjechałam autem razem z rodzicami i kuzynką. Jechałyśmy do zamku w Baranowie Sandomierskim. Droga trwała dosyć długo, ok. 4 h.
Kiedy dojechałyśmy od razu dostałyśmy pokój z kuzynką. Dwuosobowy. Bardzo luksusowy :D Miałyśmy własną lodówkę, telewizor (bez pilota, hihi), suszarkę, sejf w szafie ibardzo wygodne łóżka i super łazienkę z toaletą. Kiedyś nieraz było tak że były osoby które żeby się załatwić musiały wychodzić do łazienki na korytarzu ;o
Mniejsza o pokój. Posiedziałyśmy w nim z półtorej godzinki bo przyjechałyśmy trochę za wcześnie. Potem inni zaczęli się zjeżdzać.
Zawołano nas na obiad. Była pomidorowa, a na drugie nie pamiętam co było. Po obiedzie znowu do pokoju.
Następnie było wprowadzenie, w które zgłebiał nas sam Lord Protector (tak! i został do końca turnusu ;D). Opowiadali o bezpieczeństwie etc. I był teatrzyk. Wziął parę osób i grali prysznic, kibelek, umywalkę, papier toaletowy, ręcznik, drzwi  itd. To był poradnik jak prawidłowo korzystać z  łazienki. Pół roku temu w Krasiczynie też taki robili xd. Po przerwie w pokoju był spacer i pozwiedzaliśmy sobie co jest na około zamku. Żeby już się nie powtarzać, to tak; po każdym posiłku i zajęciach wracaliśmy na chwilkę do pokoju. Tylko po obiedzie jest dłuższa przerwa, godzinna. Potem jedliśmy kolację, a po niej był przydział do domów. Dla nieogarniętych w tej dziedzinie powiem, że jak w Hogwarcie są tam cztery domy, tylko inne i z innymi nazwami: Gravitas(niebieski orzeł), Lupus(zielony wilk), Virtus(żółty lew) i Aretes( czerwony jednorożec).
A do jakiego domu mnie przydzielili?
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.

VIRTUS! Byłam w domu lewkiełów ^^.

Następnie po tej długiej imprezie wieczornej udaliśmy się spać.

Znalezione obrazy dla zapytania queverton


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz